Wednesday, July 20, 2005

!!!

zapomnielibysmy... przejechalismy juz 668km... prawie 670km.

4 Comments:

Anonymous Anonymous said...

Hej! Zycze powodzenia podczas tej wspanialej trasy... Kawal drogi juz za wami, trzymam tu w pracy w Warszawie kciuki! Acha... Pewnie nie bedziecie jeszcze w Polsce, ale jesli bedziecie to zapraszam serdecznie na moj slub 3-go wrzesnia...Zaproszenie na slub jest na stronie http://caspy.of.pl - zapraszam :) I zycze z górki i z wiatrem :)! Kacper

12:52 PM  
Anonymous Anonymous said...

woooow
co tu duzo pisac...wszyscy jestemy w naszym piknym kraju z was dumni:)))))

8:21 PM  
Anonymous Anonymous said...

Hej, LukiMon-y! No wiecie,co - 668km! ..to sie doczolguje, jak
sie nie daje dojechac 'do rownego'!
Ale teraz-mysle-juz conajmniej 1szy tysiaczek za Wami, a to brzmni dumnie! Wiec sie nie zalamujcie (choc w szczeg. sytuacjach-doczolgujcie!); jeszcze TYLKO 8.000.000 metrow przed Wami - toz to bagatelka! Glowy do gory!
Jak Wam? Czy co w trawie pisczy - juz SLYCHAC?

11:08 AM  
Anonymous Anonymous said...

co z wami?

5:02 PM  

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home