Saturday, November 14, 2009

dalej, dalej, dalej...




gdzies wczesniej chyba napisalem, ze Hindusi zaczynaja mnie/nas irytowac. cofam, moe nie calkiem. od tamtej pory trafialismy na calkiem fajnych.
po kolei:
pierwej w tym Bundi, gdzie caly dzien padalo, trafilismy do "family" guest hausu... takie cos, prowadzone przez rodzine, gdzie mozna sie przespac oraz nawet cos zjesc. warunki nieznacznie indyjskie: troche brudne sciany, nieznacznie dzialajaca toaleta itepe... no ale z powodu deszczu padajacego caly dzien oraz autobusu o 22:30 musielismy sie gdzies podziac. i tak wlasnie ci ludzie z tego guest hausu nas przygarneli, nakarmili (odplatnie) oraz dali ogladac TV --> caly dzien hinduskie filmy... w miedzy czasie mniej wiecej co godzine gaslo swiatlo. jak sie okazalo jest to normalne w tym kraju...

nastepnie nocnym busem pojechalismy do Udaipuru - ladne, ale chyba tylko z jednego powodu - imponujacego fortu na gorze (MOnika sie jeszcze upiera, ze palac na wodzie, jak ktos lubi Bonda to Octopusy bylo tam krecone). niemniej budowla wspaniala. co prawda w co drugim miescie jest podobny, ale jak na razie widzielismy tylko ten...
tego samego dnia zapadla decyzja, ze zostajemy tylko jedna noc i jedziemy dalej. zaczepil nas pan, ktory oferowal uslugi krawieckie jak sie dowiedzial, ze jestem bankowcem. garnitur tylko w 8 godzin, ale jak dla mnie na 6 rano bylby gotowy... tylko 100 EUR (ale jak ja bym to wiozl!?)

nic to, niczym nie zrazeni, dzis o 8 rano mielismy autobus do Jodhpuru - duze miasto, wszedzie bazar itepe. kolejna twierdza/fort, ale to juz jutro...
dzis byl dzien jedzenia na ulicy - pyszne pomidorowe cos z ziemniakiem oraz wspaniale tosty z omletem. narod, ktory chyba nie jada kanapek ani tostow, wyspecjalizowal sie w sztuce robienia pysznych tostow.

teraz bedziemy sie udawac do Jaisalmeru, potem Delhi oraz jakby na to nie patrzec Warszawa. 3 tygodnie na Indie to stanowczo za malo.

2 Comments:

Blogger gałązka said...

Zdjecie z mysza-super! Normalnie reporterskie swietne zdjecie! jestem pod wrazeniem. Juz sie nie moge doczekac reszty zdjec!
No i tego obiada, co go przygotujecie!

12:04 PM  
Blogger figiel said...

Tak, dawać obiad

6:17 AM  

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home