hm... było, ale się skończyło.
Wytrwali czytelnicy zorientowali się, że jestesmy już w domu. Może nie do końca tak jak zostało zaplanowane, ale po 58 dniach w drodze odnaleźlismy drogę do naszych rodzin. Jestsmy tu od kilku godzin... Co robimy?? Witamy się z rodzinami, odzywamy się od znajomych. Jednym słowem wracamy do życia. Teraz jeszcze kilka dnia na zagojenie się ran wszelakich, a zapewne za jakis czas rozpocznie się rozglądanie za kolejnym celem. Może Słowenia... A może zupełnie dalej, już nie Europa.
Słowa ostatnie napisał Łukasz, Monika ma problemy z komputerem. Może ostatni opis trasy zmieni się trochę, może powstanie alternatywny... nie wiem, trudno mi mówić. Tak samo trudno mi mówić co dalej... Na pewno podejmiemy się podsumowania wyjazdu, z czasem umiescimy zdjęcia na stronie.
Dzięki za wsparcie...
Słowa ostatnie napisał Łukasz, Monika ma problemy z komputerem. Może ostatni opis trasy zmieni się trochę, może powstanie alternatywny... nie wiem, trudno mi mówić. Tak samo trudno mi mówić co dalej... Na pewno podejmiemy się podsumowania wyjazdu, z czasem umiescimy zdjęcia na stronie.
Dzięki za wsparcie...
0 Comments:
Post a Comment
Subscribe to Post Comments [Atom]
<< Home